sprawa wygrana: jazda podczas dyskwalifikacji (za alkohol), bez ubezpieczenia i zbieg z miejsca wypadku.

Wygralem sprawe dla klienta ktory byl oskarzony o powazne wykroczenia zawarte w temacie.

Nad klientem wisala kara wiezenia i dalszego zawieszenia prawa jazdy.

Duzo pisalem jak wazne sa dowody w postepowaniu. Prokuratura nas oskarza i jest ich robota zeby przedstawic sadowi dowody winny. W tym wypadku zlozylismy oswiadczenie o nie winnosci – czyli 'not guilty plea’ – nie przyznajemy sie i oczekujemy proces.

Rzadam dowodow. Prokuratura tlumaczy sadowi ze maja zdjecie mojego klienta zrobiony aparatem telefonicznym po tym jak zbieg z samochodu. Zdjecie nie jest na rozprawie ale maja wyslac do mnie. W dodatku maja zeznania swiadkow ze to on wlasnie prowadzil, uderzyl w stojace auto i uciekl na nogach.

Nie podobalo sie prokuraturze nasze 'nie przyznanie sie do winy’ w swietle rozumianych przez nich takich mocnych dowodow i zostalismy zmuszeni do pol godzinnej przerwy aby klient mial mozliwosc zmiany decyzji. Interesuja mnie dowody. Bez zdjecia na rozprawie nie moge wyrazic opinie kogo to zdjecie przedstawia. Sprawa jest oczywista ze nie bede ufal w rzekome mocne dowody bez sprawdzenia ich.

Pozostajemy nie ugieci. Wyznaczony jest termin sprawy. 3 dni przed sprawa dostaje list od prokuratury informujacy ze umorzaja postepowanie z wzgledu na brak dowodow.