Mialem juz paru klientow co wykorzystali swoje ‘Angielskie kolonie’ na probe zaliczanie czasu do Polskich wyrokow. Sytuacja wyglada nastepujaco. Osoba ktora jest scigana listem gonczym z PL lub oczekuje list gonczy trafia do wiezenia w UK za sprawe lokalna. Dostaje na przyklad 5 lat kary w UK za pranie brudnych pieniedzy. Ma do odsiedzenia polowe tej kary. Zglasza sie do wladz w wiezeniu informujac ich ze jest poszkiwany do ENA. Lub jak nie jest poszukiwany w UK ale ma wyrok nie odbyty w PL to bierze adwokata w PL ktory informuje prokurature gdzie jest obecnie. Areztowany zostaje przez policje w areszcie na ENA i przywiezony do Westminster Magistrates Court. Sprawa o ekstradycje zostaje odroczona co pare miesiecy az do momentu kiedy Sedzia wydaje ‘extradition order’. Dokument, zeznanie policjanta aresztujacego na ENA jest dostarczny o adwokata w PL wraz z dokumentem o ‘extradition order’. I kiedy wrescie klient zostaje wydalony do Polski to sklada odpowiedni wniosek o zaliczenie okresu spedzonego w areszcie do sprawy o ekstradycje. Rezultaty sa miesane. Nie jest to gwarantoany sposob na rezultat bowiem decyzja o zaliczenie okresu lezy u wladz Polskich. Radze klientom w takich wypadkach zatrudnic do pomocy konkretnego adwokata w Polsce z doswiadczeniem w takich sprawach.